Konsultacje u lekarzy (w szczególności te na fundusz) to ciężki kawałek chleba. Na pewno pamiętasz jakąś ze swojego życia.

Wchodzisz do kliniki. Przed Tobą kilku pacjentów. Czas mija. Lekarz się spóźnia, bo pędzi z innego gabinetu. W końcu ktoś Cię zaprasza do środka. Zaczynasz mówić, co Ci dolega, ale masz wrażenie, że nikt Cię nie słucha. Czujesz się jak intruz, który marnuje czas. Po kilku minutach wychodzisz, najczęściej z jakąś receptą. Znasz ten schemat?

Nie będę tu szukał winowajcy. Wiedz jednak, że ja nie akceptuję takiego stanu rzeczy. Uważam, że pacjentom należy się szacunek i uprzejmość. Niezależnie czy na fundusz, czy prywatnie.

Jaka jest na to recepta?

Na rynku dostępnych jest mnóstwo szkoleń o tym, jak prowadzić skuteczne konsultacje pierwszorazowe i rozmawiać z pacjentami. Niektóre nawet dobre :)) Najczęściej jednak wystarczy zwykła ludzka życzliwość i empatia. Jeśli pacjent przychodzi z problemem, to postaw się na jego miejscu i pomóż mu go rozwiązać.

Jak to zrobić? Już wyjaśniam :))

1. Wyjmij kij z d…

Wprowadź “normalność” do rozmów z pacjentami. Serio. Często widzę lekarzy, którzy są zbyt spięci i przejęci – jakby mieli kij w wiadomym miejscu :)) Niektórzy wręcz boją się wizyty bardziej niż pacjenci. Jeszcze inni prowadzą rozmowy szablonowo, mechanicznie – jak z kartki. Kolejni chcą być profesjonalni za bardzo. Używają żargonu medycznego, podkreślając swoją wyższość nad pacjentem. Tak nie robimy.

2. Bądź przewodnikiem.

Z drugiej strony – pacjenci oczekują profesjonalizmu. Oczekują fachowca, który zna się na rzeczy i rozwiąże ich problem. Jednocześnie chcą być wysłuchani. Chcą poczuć, że ktoś zauważa ich problemy i je rozumie. Potrzebują przewodnika.

Następnym razem podczas pierwszego spotkania z pacjentem przedstaw siebie oraz asystentkę.Zaproś go do gabinetu. Wskaż miejsce, na którym może usiąść. Najlepiej, żeby to było krzesło przy biurku, a nie od razu fotel stomatologiczny. Pamiętaj, że pacjenci często są zestresowani wizytą. Następnie powiedz, jak będzie wyglądała konsultacja i czego się może spodziewać.

Pozwól pacjentowi się wygadać i rób przy tym notatki. Pomogą Ci później – albo w rozmowie, albo na kolejnej wizycie. Jeśli znasz podobne przypadki, albo podobny problem dotknął kogoś z Twoich bliskich, to możesz się do tego odwołać. Alternatywnie powiedz, że z takim problemem zgłasza się do Ciebie mnóstwo pacjentów, więc dobrze trafił :))

3. Szacunek nade wszystko.

Zadbaj o komfort i zbuduj relację z pacjentem. Okaż trochę zrozumienia. Upewni go, że jest w dobrych rękach. Przedstaw swoje obserwacje, zaadresuj problemy, a dopiero potem zaproś na fotel. Pamiętaj też, że rozmowa w pozycji leżącej na fotelu jest dla pacjenta niekomfortowa. Okaż przy tym cierpliwość i zrozumienie, a na końcu przejdź do rozwiązań, jakie rekomendujesz.

Opowiedz o korzyściach i nakreśl wstępny plan leczenia. Pacjenci chcą wiedzieć ile to potrwa i ile to będzie kosztowało. Zawsze staraj się pokazać najlepsze rozwiązania. Jeśli pacjent ma obiekcje – przedstaw alternatywne plany leczenia, wskazując różnice pomiędzy nimi. Odwołuj się do wcześniej sporządzonych notatek. Pacjent Ci podziękuje.

Pamiętaj o uśmiechu, cierpliwości i wyrozumiałości. Nade wszystko okazuj szacunek. Nigdy nie oceniaj po wyglądzie. No i na koniec – odprowadź pacjenta do drzwi gabinetu, a idealnie – do recepcji i tam się z nim pożegnaj.

4. Czasem i to nie wystarczy.

Przed podjęciem decyzji o leczeniu (zwłaszcza kompleksowym) pacjenci często odwiedzą kilka gabinetów. Będą szukać w sieci, czy też polegać na rekomendacjach. Poznają kilku lekarzy. Kilka zespołów. I na podstawie odczuć z takich wizyt podejmą decyzję.

Dlatego te wizyty pierwszorazowe są tak ważne. Dzięki tym wskazówkom wygrasz z innymi gabinetami. Wtedy może się okazać, że cena leczenia będzie miała znaczenie drugorzędne. I tego Tobie i sobie życzę :))

Znajdziesz mnie również tutaj:

Facebook – https://www.facebook.com/wartosciowy.gabinet

Instagram: https://www.instagram.com/wartosciowy.gabinet/

Newsletter: https://wartosciowygabinet.pl/newsletter/

Arek Buziewicz

Zobacz wszystkie posty

dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Arek Buziewicz